czwartek, 11 lipca 2013

Opowiadanie 1. Część 72.

Para spojrzała się na siebie i od razu udała się szybkim krokiem w pogoni za Wiktorią.
Nim się obejrzeli, znaleźli się już pod salę, w której przebywała mała Soszyńska.
Magda już siedziała przy jej łóżku, trzymając ją za rękę. Widać było zarówno to, że się martwi o dziewczynkę, jak i to, że wykłóca się o coś z jej lekarką prowadzącą - Consalidą.
Hana wraz z Piotrem postanowili dać matce i córce choć trochę czasu na osobności, dlatego nie weszli od razu tylko usiedli przed salą i zaczęli rozmowę.
- Ona serio jest taka problemowa? O co ona się tam kłóci z Wiki? - pytała Hana bacznie obserwując szklaną szybę, jaka ich dzieliła.
- No jest, jest. - odparł smutno Piotr.
Romawiali jeszcze chwilę, po czym szybkim krokiem wyszła z sali Wiktoria i usiadła na krześlę obok nich.
- Boże, Piotr. Ona jest straszna, dostarczyła mi rozrywki na cały dzień. - mówiła, przecierając zmęczone już pracą oczy.
- A co jest? - pytał zdziwiony, ponieważ Magda co sytauację go czymś zaskakiwała ... i to niekoniecznie w dobrą stronę.
- Wszystko jej nie pasuje. Mówi, że Tosia jest źle leczona i chce mnie pozwać za niedopilnowanie jakiś obowiązków, choć nie wiem dokładnie o co chodzi, bo nie miałam siły jej słuchać i po prostu wyszłam.
- Pogadam z nią. - powiedział Gawryło i już zaczął wstawać miejsca, ale powstrzymała go ręka ukochanej.
- Daj spokój i tak zrobi to co będzie chciała. - odpowiedziała pewna siebie Goldberg.
- No właśnie i tak jak mnie pozwie to wygram, bo nie było żadnych niedopatrzeń. - poparła ją koleżanka z pracy.
Para postanowiła, że w międzyczacie zobaczy co u Leny, przecież to jej w głównej mierze zawdzięczali to, że Tosia doznała tylko lekkich obrażeń.
Weszli na jej salę i okazało się, że ze Starską też nie jest źle.
Przy jej łóżku czuwał już oczywiście Witek z Felkiem na rękach.
Dowiedzieli się, że bóle jej ustąpiły,a ręka jest złamana i wsadzona na dwa tygodnie w gips. Zostaje na jeden dzień obowiązkowej obserwacji i tyle.
Hanie i Piotrowi wyraźnie ulżyło, gdy dowiedzieli się, że z lekarką wszystko w porządku, bo wyraźnie czuli ciągle poczucie winy.
- Dobrze, że Lenie nic nie jest. - powiedziała Hana, kiedy tylko wyszli z jej sali.
Poczucie winy, które nie dawało jej spokoju nieco się zmniejszyło, jednak wciąż ją dręczyło ...
- Mi też ulżyło. - odpowiedział jej ukochany i odetchnął głęboko.
- To co, teraz idziemy do Tosi, a potem dom?
- Dokładnie tak. - mówił Gawryło, łapiąc ją za rękę i ruszając przez szpitalny korytarz.
Tak jak powiedzieli, tak zrobili.
Kilka minut później weszli na salę dziewczynki.
Magda cały czas była na nich wściekła i posądzała ich o ten cały wypadek, dlatego nie chciała zostać z nimi w jednej sali i od razu postanowiła pójść się przewietrzyć i zostawić ich.
Nie chciała spędzać chociaż drobnej chwili w ich obecności ...
U małej też długo nie zawitali, ponieważ spała i nie chcieli jej budzić.
Postanowili więc udać się jak najprędzej do domu i odpocząć, po tym jak zwykle pełnym przeżyć dniu.
- Zajrzymy do niej jutro przed pracą, ok? - zapytał Piotr, odpalając silnik auta.
- No oczywiście, że tak. - Hana uśmiechnęła się do niego.
Na drodze było cicho i spokojnie.
Korków nie było, więc dotarli do domu w dość krótkim czasie.
- Muszę coś zjeść. - powiedziała już na wstępie Hana, gdy tylko zdążyli wejść do mieszkania.
- Ja się tym zajmę. - odpowiedział Piotr i ruszył w stronę kuchni.

14 komentarzy:

  1. świetne jak zawsze !!

    OdpowiedzUsuń
  2. mega !!! czekam jak najszybciej na next !!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a co do nexta to wstawię od razu jak wstanę. < 3

      Usuń
  3. dobrze ze juz dodalas bo myslalam ze nie wytrzymam :)
    teraz tez z niecierpliwoscia czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cierpliwość popłaca, a nexta się doczekasz. ; *

      Usuń
  4. uwielbiam to czytać ! czekam oczywiście na next !!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! < 3
      Dodam jak wstanę, masz moje słowo. *,*

      Usuń
  5. super chciałabym częściej czytać w wakacje to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. < 3
      Wiem i przepraszam, ale w wakacje potrzebuję jakoś tak więcej swobody i dlatego.

      Usuń