Hana nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie Piotra. Sama do końca tego nie wiedziała, po prostu chciała poczekać. Zrobiłaby to. Powiedziałaby mu jeszcze później, ale sam się jej zapytał. A ona nie kłamie.
- Piotr ... po prostu ... - zaczęła wolno.
- Co po prostu? Hana, kochanie. Dlaczego nie powiedziałaś mi od razu? - zapytał troskliwie przyszły ojciec.
- Sama nie wiem. Nie wiedziałam, jaka będzie twoja reakcja. I wiedziałam, że będziesz nadopiekuńczy. - odpowiedziała mu kobieta, patrząc się prosto w oczy.
- Nie dziw mi się. Muszę dbać o naszego maluszka, no i oczywiście o ciebie. - mówił Piotr, jednocześnie przytulając kobietę.
- Nawet nie masz pojęcia, jak cię kocham. - powiedziała, wtulając się w mężczyznę swojego życia.
- Mam, bo kocham cię tak samo. - powiedział mężczyzna.
Nagle do mieszkania wparował Przemek.
- Ooo, jakie to słodkie. Za chwilę się porzygam. - powiedział już na wstępie.
- Boże, co ty tu robisz? Wystraszyłeś nas. - szybko odpowiedziała mu Hana.
- No właśnie, poza tym nie dramatyzuj. My tylko okazujemy naszą miłość. - dodał Piotr, wytykając mu język.
- Ale tak publicznie? - zapytał z ironią Przemek, nie zważając na swoją wypowiedź.
Piotr odchrząknął.
- Jesteśmy w swoim domu. - powiedział Piotr, zbulwersowany niewiedzą brata swojej dziewczyny.
- A wybacz. Zapomniałem, jestem roztrzepany ostatnio.
- Widać. - powiedziała Hana, śmiejąc się.
- Ej, to nie śmieszne. A ... zamykajcie drzwi, bo kiedyś coś się stanie.
- Spokojnie stary. Jestem lepszy od bokserów, nic się nie stanie. - powiedział mrugając do Hany Piotr.
- A tak właściwie to o jakiego maluszka? - zapytał ciekawski brat kobiety.
- Przemo ... podsłuchiwałeś?! - wykrzyczała zła Hana.
- Nie, jak wszedłem, to akurat Piotr to mówił.
Para spojrzała się na siebie. Nie wiedzieli co mają zrobić. Hana nie chciała, żeby wszyscy wiedzieli o jej ciąży, chociaż dopóki to niewidoczne. Potem i tak każdy się dowie.
Z drugiej jednak strony to był jej brat. Najbliższa rodzina. Jemu chyba może ufać. Na pewno może mu ufać. To Przemo.
- Ok, powiemy ci, o co chodzi ... - zaczęła Hana.
- ... ale ty też nam musisz powiedzieć, z czego się tak cieszysz. - dokończył za nią Piotr.
Przemek zgodził się na taki układ.
Usiedli na kanapie. Kuba dalej był zajęty w swoimi pokoju, także nie musieli się z nim bawić. Hana zaparzyła wszystkim kawy. A mężczyźnie rozmawiali na nieistotne tematy.
Dopiero, kiedy kobieta wróciła z kuchni z filiżankami i zasiadła z nimi na kanapie, zaczęli rozmawiać, o tym, co tak naprawdę ich obchodzi.
- To o co chodzi? - zapytał Przemek po chwili wahania.
- Ok, powiemy ci, ale to zostaje pomiędzy nami ... na razie. Ok? - zapytał Piotr.
- Oczywiście, że tak. Skąd takie pytania, nie ufacie mi?
- Tylko się upewniamy. - powiedziała uspokajająco kobieta.
- Ok ... więc?
- Jestem w ciąży. - powiedziała szybko, a Piotr poklepał ją po plechach.
Chciała mieć to już z głowy.
- Wow, świetnie gratuluje. - mówił radośnie, po kolei ściskając zakochanych. - Będę wujkiem. Nareszcie. - powiedział, gdy ponownie usiadł, wygodnie na kanapie.
- Tak, będziesz. Ale jeszcze trochę musisz się naczekać stary. - powiedział do niego Piotr.
- Dobra, nie przedłużajcie. A ty, co z tobą?
- A ja jestem dzisiaj taki szczęśliwy, bo jestem znowu z Wiki. - powiedział Przemo, patrząc na nich.
Hana i Piotr zaniemówili. Niezależnie od tego, jak bardzo chcieli to ukryć.
O tak ! Hana + Piotr i Wiki + Przemo ♥♥
OdpowiedzUsuńDokładnie. ♥
Usuń