Szli w kierunku gabinetu Darka.
Mieli do przejścia spory kawałek drogi, ponieważ jego gabinet znajdował się po drugiej stronie szpitala. Nie stanowiło to jednak dla nich żadnego problemu. Szli razem ...
Po drodze spotkali Dryla.
- O, kogo ja tu widzę. - powiedział sarkastycznie psychiatra.
- O co ci chodzi? - zapytała od razu Hana.
- Co, już nie umawiamy się na randki? - spytał przez śmiech.
- Odwal się człowieku. - szybko odpowiedział Piotr.
Sprytnie go ominęli i poszli dalej korytarzem, nie zważając na nachalnego mężczyznę.
On natomiast odwracał się za nimi. Chciał ich sprowokować. Myślał, że reakcja Piotra będzie inna. Że się na niego rzuci, rozpocznie bójkę. A on był stonowany i spokojny.
Wkurzyło go to ...
Piotr wiedział, że tak będzie. Odwrócił się raz w jego stronę. Widząc złość i zdenerwowanie Dyla, Piotr zaśmiał się sam do siebie.
- O co chodzi? - zapytała Hana, patrząc na niego.
- Ale, że co? - pytał, udając, że nie wie, o co pyta ukochana.
- Z czego się śmiejesz?
- Z niczego.
- Piotrrr ... - przeciągała kobieta. Chciała wiedzieć.
- No nic no, nieważne. - mówił mężczyzna chcąc zmienić temat.
- Piotr ... sam mówiłeś, że nie chcesz, żebym się denerwowała. - mówiła, uśmiechając się. Wiedziała, że sama użyła jego własnej broni przeciwko niemu.
- No dobra. Powiem ci. Widziałaś, jak on się patrzy? - pytał znowu się śmiejąc.
- Nie. - mówiąc to, odwróciła się. To co zobaczyła również ją rozśmieszyło. - No. Ma fajną minę.
- Mało powiedziane. - dodał mężczyzna i obejmując ukochaną w pasie ruszyli dalej.
Kilka minut później byli już pod drzwiami.
Hana delikatnie zapukała do drzwi.
- Proszę. - usłyszała w odpowiedzi z drugiego pomieszczenia.
Weszli niepewnie do środka.
Ginekolog cały był zawalony papierami. Nie widział nawet kto wszedł. Dopiero po chwili podniósł głowę, a gdy ujrzał swoich znajomych od razu ręką zgarnął papiery na bok i pokazał im pewnym gestem, aby zajęli dwa wolne miejsca na przeciwko niemu.
- Darek, więc chodzi o to ... - zaczęła Hana.
- Spokojnie. Nie musisz mi tłumaczyć. Piotr już ze mną rozmawiał. Wszystko wiem i mnie również niepokoją te bóle. - powiedział, patrząc na brzuch kobiety.
Hana uśmiechnęła się do Piotra. Cieszyła się, że wszystko wytłumaczył za nią. Nie miała ochoty sama się za to zabrać.
- Nie martwcie się tak. - mówiąc to, skierowała wzrok po kolei na nich obu. - To normalne, że czasem pobolewa mnie brzuch.
- Często ... - dodał Piotr.
- Oj, przestań już.
- Dobra. Słuchajcie, zrobimy te badania i zobaczymy. Ok? - wtrącił Darek.
- Ok. - odpowiedzieli zgodnie Hana i Piotr.
- W takim razie chodźmy na USG. - powiedział i wstał z krzesła.
Para uczyniła to za nim. Wyszli z pomieszczenia i udali się do sali obok.
Po pięciu minutach wszystko było gotowe i USG się zaczęło.
- Ok. To teraz szukamy dzidziusia. - powiedział, uśmiechając się zachęcająco do pary.
Hana spojrzała się na Piotra, a on na nią. Uśmiechnęli się do siebie, trzymając się silnie za ręce.
Po chwili znów odezwał się głos Wójcika.
- O. I jest. - powiedział.
Wszyscy od razu spojrzeli się na monitor.
Piotr szczerze się uśmiechnął. Widział właśnie dziecko. Swoje dziecko.
- Moje dziecko. - zdołała tylko powiedzieć kobieta,
- Nasz kochanie. - dopowiedział mężczyzna, przytulając kobietę, która uroniła parę łez.
dawaj nexta; D
OdpowiedzUsuńJutro. ; D
Usuńproszę next
OdpowiedzUsuńA może być jutro? *.*
Usuńno, ale wtedy jutro dasz na prawde długieee !!!!
UsuńZ dnia na dzień są coraz dłuższe. Nie zauważyłaś jeszcze? ; )
Usuńnie, może są takie wciągające dla tego !!! ;)
UsuńHaha. Inne blogi też są. I na pewno jeszcze bardziej wciągające. ; )
Usuńnie powiedziałabym może uwierz troche w siebie !! ;)
UsuńNa tyle ile wierzę jest dobrze. ; )
Usuńjesteś niezastąpiona !!!!
OdpowiedzUsuńGdyby nie było tego bloga też był dał/dała jakoś radę. ;)
Usuńjejku ale superrr :*:* prosze daj nexta dzisiaj...
OdpowiedzUsuńjestes niesamowita !!! <3
Dziękuję bardzo. *.*
UsuńA next będzie jutro. Jak zwykle. ;)
Super :)
OdpowiedzUsuńCieszę się. *.*
Usuń